czwartek, 22 września 2011

Piękny dzień.

Wstałam, zjadłam śniadanie, ubrałam się, spakowałam plecak i wyprostowałam włosy. Strasznie bolała mnie głowa, ale umalowałam się i wyszłam do szkoły. Na lekcjach myślałam, że nie wytrzymam, ale nagle zadzwonił dzwonek. O czternastej dwadzieścia mogłam już wrócić spokojnie do domu. Odrobiłam szybko lekcje i czekałam na Olka, nagle zadzwonił domofon. Jaki punktualny. Pierwsze co zrobiłam to otworzyłam mu drzwi, założyłam buty i szybko zeszłam na dół. Bardzo ucieszyło mnie to spotkanie. Nareszcie objął mnie w swoje ramiona i lekko pocałował. Powędrowaliśmy wolnym krokiem do parku i usiedliśmy na ławce. Rozmawialiśmy o naszym związku i różnych, innych rzeczach. Umówiłam się z nim na jutro, mieliśmy pójść do centrum handlowego, ale żyjmy chwilą. Olek odprowadził mnie pod blok, pożegnałam się z nim i wróciłam do domu. Poszłam się umyć i zaczęłam uczyć chemii. To był taki piękny dzień, ale niestety jutro będzie kartkówka i trzeba się wziąć do nauki. Po godzinie trudu położyłam się do łóżka i pomyślałam o przystojnym chłopaku. Zapewne wiecie o kogo chodzi.

1 komentarz:

  1. Łasic xD. Ja Cię uduszę xD. Jak można popełniać takie błędy ? xDDDD. A po za tym, Olek znał Lenę jakieś 2,3 dni, już się przytulali,całowali i ogólnie byli razem ? o.O . Gdzie są emocje ? xDDDD

    OdpowiedzUsuń